Siemka, podglądacze!
Chciałam wam powiedzieć, że jutro także nie doczekacie się notki. Wiem, nie było przez ten tydzień nic, ale jest to spowodowane zakończeniem semestru - wszyscy wiedzą, o co chodzi. Jutro w okolicach 19 będę w domu dopiero, bo idę na WOŚP, jestem wolontariuszem. Dzisiaj jechałam po puszkę i spędziłam w sztabie około 2-3h, co było straszne i nudne, bo nic się nie działo... Następny tydzień postaram się wypełnić po brzegi jakimiś małymi rzeczami.
A z nich powinniśmy się cieszyć
Bo wzór na szczęście
W nich zapisany je-est.
X3
Do napisania, miśki!!
Lunaris
Ps. Nie rozumiem, dlaczego pod Chorobą... jest ponad 600 wyświetleń i to nadal rośnie, a pod ostatnim rozdziałem ledwie 20. Oświećcie mnie.
Tak tylko Ci przypominam, że już 12 stycnia i nadal czytelnicy czekaja na rozdział :D
OdpowiedzUsuńA po za tym zapraszam serdecznie do mnie na nowy rozdział.
http://walka-zlamanych-serc.blogspot.com/2016/01/ciagle-nie-moge-uwierzyc-ze-juz-nie.html?showComment=1453041619339#c4151568810099836848
Już go skomentowałąm :D
UsuńA ja piszę, jestem właśnie w trakcie. Dopiero, ale mam wenę, chociaż trochę przeszkadza mi gorączka i ból brzucha. Mam grypę i okres. :c
Lunaris