Cześć Podglądacze!...
...Którzy jeszcze tu są :D Słuchajcie mnie uważnie. Tak jak w tytule - uważam, że to nie ma sensu. Widzicie jak wygląda pisanie czegokolwiek tutaj, te rozdziały tylko w niewielkiej ilości w ogóle pokazują jakiolwiek poziom, a reszta... Reszta jest beznadziejna i wy to widzicie, ale nie wiem dlaczego tego nie piszecie, bo nawet ja to widzę. Poza tym, rzeczą o której może nie wiecie jest fakt, że ja już kompletnie nie czuję tego opowiadania. Miałam świetny pomysł i naprawdę chciałam go zrealizować, ale moje napalenie na to już przeminęło i nie jestem po prostu w stanie napisać czegokolwiek, co pokazywałoby moje umiejętności, wciągnęło czytelnika, czy... No nie wiem, zrobiło na kimś jakieś wrażenie. Nie ma sensu pisać rozdziałów na siłę. Myślałam, że odświeżając to wszystko jakoś uda mi się to ogarnąć, ale nie wyszło. Przepraszam was najmocniej na świecie, zawiodłam.
Będę pisać dalej, jeśli kogoś to interesuje. Piszę książkę, której mam 11, czy 12 rozdziałów i zrobię z niej bloga, tak samo zrobię jeszcze jednego bloga, który będzie łączył wszystkie moje fandomy - Harry Potter, Dary Anioła, trochę z Niezgodnej, Dom Nocy, Z ciemnością jej do twarzy, ale też Adam Lambert, może One Direction, ale raczej nie, Troye Sivan, Tyler Oakley... Po prostu wszystko - książki, muzyka, youtube, czyli wszystko co jest mną. I to zmieszam w jedno wielkie opowiadanie, które gdzieś tam z tyłu mojej głowy już powoli staje się jakimś projekcikiem. Z kolei książka przemianowana na bloga jest typową opowieścią fantasy dla młodzieży, więc myślę że coś tam uda mi się tym osiągnąć (mam na myśli zdobycie jakieś ciekawszej ilości czytelników, jestem ambitna, ale jestem realistką ;-;). Jeśli ktoś byłby jakoś żywo tym zainteresowany, możecie do mnie napisać na mailu - hellishlunaris@wp.pl .
Mam nadzieję, że mnie rozumiecie, słodziaki... Przepraszam, że zawiodłam, może kiedyś tu wrócę.
Lunaris
Ps. Możecie mi napisać w komentarzach, czy w ogóle uważacie te pomysły o nowych blogach za dobre, kochanie :*
Szkoda, że straciłaś chęć do pisania tej historii, bo dobrych blogów na ten temat nie ma prawie wcale. Ale z drugiej strony to zrozumiałe, moda na Pottera przemija i ile można to ciągnąć? ;D
OdpowiedzUsuńSpróbuj połączyć to wszystko, co zamierzasz, ale obawiam się, że może być tego za dużo. Możesz szybko stracić pomysły i ochotę. Może (tak, tak wiem, że się powtarza, ale od rana byłam w stadninie i wróciłam może godzinę temu, i mój mózg zrobił sobie wolne ;P)spróbuj wybrać, to co dasz radę połączyć z jednoczesnym brakiem zagrożenia na problemu wynikające z fabuły, tj. Potter i Dom Nocy przy odrobinie gimnastyki można ze sobą powiązać, otyle z Niezgodną może być problem.
Chyba, że masz już złoty środek? :D
Życzę weny! ;)
Po raz pierwszy od dawna wchodzę na bloggera, a tu wyskakuje mi takie powiadomienie!
OdpowiedzUsuńSzkoda, naprawdę. Już dawno, jakimś dziwnym, magicznym sznurem przywiązałam się do tej historii i tak dziwnie ją opuścić.
Rozumiem jednak Twoją decyzję, sama niedawno podjęłam podobną. Coś się kończy, coś się zaczyna...
Zawsze uważałam, że pisanie na siłę nie ma sensu, dlatego jeśli chcesz zakończyć tę opowieść teraz nie będę Tobie zabraniać - ah, zabrzmiało to tak jakbym w ogóle miała taką możliwość.
Gdy zaczniesz publikować swoją książkę powiadom mnie proszę o tym, uwielbiam Twoją twórczość i chętnie przeczytam coś z Twoim autorskim pomysłem.
Jeśłi rozchodzi się o połączenie tych różnych światów książkowych - jestem na nie. Taka mieszanka może być aż za bardzo wybuchowa. Ale to Twoja decyzja i powinnaś ją podjąć bez sugestii innych.
Pozdrawiam,
Dominika <3